Oscarowi Piastriemu zabrakło zaledwie 13 punktów do zdobycia tytułu mistrza świata Formuły 1 w 2025 roku, po emocjonującej, trwającej cały sezon walce ze swoim kolegą z zespołu McLaren, Lando Norrisem. Australijczyk, który miał 34 punkty przewagi po Grand Prix Holandii, był gotowy do walki o tytuł aż do ostatniego wyścigu, ale to Norris zdobył tytuł w Abu Zabi, kończąc dwa punkty przed Maxem Verstappenem i 13 punktów przed Piastrim.

Choć wynik ten oznaczał porażkę Piastriego, dyrektor generalny McLarena, Zak Brown, nie ma wątpliwości co do potencjału młodego Australijczyka. Brown, podsumowując sezon, wyraził przekonanie, że Piastri pewnego dnia zdobędzie mistrzostwo z McLarenem.

"Oscar zostanie mistrzem świata", powiedział Brown, cytowany przez Autosport. "Jestem przekonany, że zostanie mistrzem świata z McLarenem".

Brown był również dumny z decyzji zespołu o wspieraniu zarówno Piastriego, jak i Norrisa jako równorzędnych rywali, przełamując trend posiadania wyraźnego kierowcy numer jeden, co jest rzadkością wśród najlepszych zespołów, takich jak Red Bull. Dyrektor generalny McLarena podkreślił zadowolenie zespołu z wyników obu kierowców, którzy odnieśli po siedem zwycięstw w sezonie.

"Dla dużego zespołu podjęcie ryzyka związanego z młodymi kierowcami jest bardzo satysfakcjonujące. Możliwość posiadania dwóch kierowców numer jeden wbrew wszelkim przeciwnościom losu, cały ten hałas, który mieliśmy przez tak długi czas, że niemożliwe jest zrobienie tego, co zrobiliśmy, czyli dwóch niesamowitych kierowców wyścigowych, którzy wygrali po siedem wyścigów, którzy naprawdę lubią się ścigać i są gratką do pracy. Nigdy nie doszło między nimi do dziwnej wymiany zdań".

Brown zauważył, że chociaż obaj kierowcy mieli chwile frustracji, to wszystko jest częścią dynamiki rywalizacji, która sprawia, że para kierowców McLarena jest tak wyjątkowa.

"Obaj od czasu do czasu byli trochę zrzędliwi w stosunku do Andrei (Stelli, szefa zespołu) i mnie, ale myślę, że to dobrze. Naciskamy na siebie nawzajem i to jest takie osiągnięcie. Jestem bardzo dumny i nie mogę się doczekać, aby to powtórzyć".