Guenther Steiner niedawno zakończył poważną przeprowadzkę do MotoGP, stając się nowym dyrektorem generalnym Tech3 od 2026 roku po poprowadzeniu konsorcjum, które kupiło francuski zespół. Były dyrektor zespołu Haas Formuły 1 jest pierwszą dużą postacią z F1, która przeszła do MotoGP i już rozpoczął ścisłą współpracę z KTM i personelem Tech3.

Steiner uważa, że MotoGP znajduje się na początku ważnego okresu wzrostu pod rządami Liberty Media, które już przekształciło Formułę 1 w globalną historię sukcesu. Według Autosportu, również dzięki temu dwa inne wielkie nazwiska ze świata F1 rozważają udział w serii.

Lewis Hamilton jest jednym z najpoważniejszych pretendentów. Jako wieloletni entuzjasta motocykli, często wyjeżdżał na tor na superbike'ach w prywatnych sesjach, a nawet wymieniał się jazdami z Valentino Rossim na Silverstone. W ciągu ostatniego roku Hamilton badał kilka sposobów na wejście do MotoGP, prowadząc rozmowy z KTM i Gresini, choć umowy te nie doszły do skutku.

Od tego czasu jego przedstawiciele kontynuowali rozmowy z wieloma prywatnymi zespołami, a on sam ma podobno wsparcie TWG Motorsports, grupy stojącej za startami Cadillaca w Formule 1. Dla Hamiltona MotoGP stanowi zarówno osobistą pasję, jak i szansę na dołączenie do mistrzostw, które przygotowują się do globalnej ekspansji pod rządami Liberty Media.

CZYTAJ WIĘCEJ: Guenther Steiner finalizuje przejęcie Tech3 i wkracza do świata MotoGP

Max Verstappen jest również łączony z przejściem na własność MotoGP. Holenderski mistrz zbudował własną strukturę sportów motorowych poprzez zespół Verstappen.com Racing, a jego zainteresowanie wyścigami motocyklowymi jest dobrze znane.

Podczas gdy jego menedżer Raymond Vermeulen odrzucił szanse na natychmiastowy zakup, przyznał, że Verstappen jest entuzjastycznie nastawiony do MotoGP i przyjrzał się możliwościom. Doniesienia sugerują, że jego przedstawiciele nawiązali już kontakt z zespołami takimi jak LCR, choć nic konkretnego nie zostało jeszcze uzgodnione.

Z Tech3 już zabezpieczonym przez Steinera i pięcioma zespołami fabrycznymi, które nie są na sprzedaż, uwaga skupia się na pozostałych niezależnych zespołach. Uważa się, że zarówno Hamilton, jak i Verstappen nawiązali kontakt z tymi zespołami, aby zgłosić swoje zainteresowanie.