Raul Fernandez, jeżdżący w zespole Trackhouse MotoGP Team, pechowo rozpoczął dwa ostatnie wyścigi sezonu. Nie tak dawno świętował wspaniałe zwycięstwo w Australii i był pełen pewności siebie. Wszystko jednak szybko się zmieniło, gdy w piątek rano w Portimao zaliczył poważną kraksę.

Po wypadku Fernandez próbował kontynuować jazdę. Powrócił na tor na trening i zdołał nawet zająć ósme miejsce w sobotniej sesji FP2. To pokazało, jak bardzo był zdeterminowany, by kontynuować wyścig. Jednak ból w ramieniu nadal się nasilał.

Po rozmowach z zespołem medycznym i pracownikami zespołu podjęto decyzję, że Fernandez nie będzie ścigał się przez resztę weekendu w Portugalii. Głównym powodem jest dyskomfort i ograniczona ruchomość barku, co sprawia, że kontynuowanie wyścigu jest niebezpieczne.

Zespół ma nadzieję, że dzięki odpoczynkowi i leczeniu Fernandez będzie w stanie wrócić silniejszy na ostatnią rundę sezonu MotoGP w Walencji w przyszły weekend. Wyścig w Walencji jest szczególnie ważny, ponieważ jest to ostatnia szansa dla zawodników na zakończenie sezonu na wysokim poziomie.

Na razie Fernandez skupi się na powrocie do zdrowia. Zespół i jego fani mają nadzieję, że wkrótce powróci na motocykl w pełni sił.