Najnowszy program testów opon Formuły 1 Pirelli był kontynuowany w tym tygodniu na torze Hungaroring, zaledwie kilka dni po Grand Prix Węgier. Test jest częścią przygotowań do sezonu 2026, w którym biorą udział Alpine, McLaren i Racing Bulls. Zespoły korzystały ze specjalnych wersji swoich samochodów, aby dopasować je do nowych, węższych opon opracowywanych na potrzeby przyszłych przepisów.

Drugiego dnia testów za kierownicą zmodyfikowanego A525 zasiadł kierowca Alpine, Franco Colapinto. Niestety, jego sesja zakończyła się przedwcześnie po tym, jak mocno rozbił się w ostatnim sektorze toru, na szybkim zakręcie 11. Zespół potwierdził później, że Colapinto został zabrany do centrum medycznego na badania, ale nie odniósł żadnych obrażeń.

To kolejny trudny moment dla młodego Argentyńczyka, któremu trudno było dorównać swojemu koledze z zespołu, Pierre'owi Gasly'emu, odkąd zastąpił Jacka Doohana na początku tego sezonu. Colapinto dołączył do składu Alpine na Imoli i nie zdobył jeszcze żadnych punktów. Wszystkie dotychczasowe punkty zespołu pochodzą od Gasly'ego, a Alpine znajduje się na samym dole klasyfikacji konstruktorów.

Podczas testu opon rezerwowy kierowca Alpine, Paul Aron, ustanowił najszybszy czas dnia, pokonując 159 okrążeń. Za nim uplasowali się Lando Norris i Liam Lawson, a Pirelli testowało prototypowe wersje swoich mieszanek C3, C4 i C5.