Krótkie nagranie wideo z końca Grand Prix Singapuru zostało szeroko udostępnione w mediach społecznościowych, pokazując Oscara Piastriego odłączającego kierownicę, podczas gdy dyrektor generalny McLaren Racing, Zak Brown, rozmawiał z nim przez radio zespołu. Klip wywołał falę spekulacji ze strony fanów, z których wielu uważa, że Australijczyk celowo odciął się od swojego szefa po frustrującym wyścigu.

Nagranie pochodzi z kamery pokładowej w samochodzie Piastriego, tuż po tym, jak McLaren zapewnił sobie drugie z rzędu mistrzostwo konstruktorów. Na nagraniu słychać, jak Brown mówi: "Oscar, mistrzostwo za mistrzostwem! Ciężki wyścig, dziękuję za...", po czym dźwięk nagle się urywa.

Moment ten nastąpił pod koniec wymagającego 62-okrążeniowego wyścigu na torze Marina Bay Street Circuit, w którym Piastri zajął czwarte miejsce za kolegą z zespołu Lando Norrisem. To był trudny wieczór dla Australijczyka, który stracił swoją trzecią pozycję startową po kolizji na pierwszym okrążeniu. Norris nawiązał kontakt z Red Bullem Maxa Verstappena, co spowodowało, że uderzył w samochód Piastriego na zakręcie 3. FIA postanowiła nie badać tego incydentu, a McLaren nie podjął żadnych działań.

Fani szybko udostępnili wideo w sieci, interpretując je jako oznakę napięcia między dwoma kierowcami i wewnątrz zespołu. Niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych żartowali nawet, że Piastri wkracza w swoją "erę czarnego charakteru".

McLaren potwierdził jednak później, że klip został źle zrozumiany. Zespół wyjaśnił, że Piastri wyłączył swój samochód, zanim Brown zaczął mówić, co oznaczało, że nigdy nie usłyszał wiadomości swojego szefa. Nagłe odcięcie dźwięku nie było zamierzone, ale po prostu dlatego, że system komunikacji został już wyłączony.

Pojawiło się również pewne zamieszanie związane z nieobecnością Piastriego podczas pierwszych uroczystości zespołu na podium. McLaren wyjaśnił, że w tym czasie wykonywał obowiązki medialne, a pełne zdjęcie zespołu, w tym Piastriego, zostało zrobione później.