Od 2014 roku kierowcy Formuły 1 są zobowiązani do wyboru stałego numeru wyścigowego, który muszą zachować przez całą swoją karierę. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, gdy kierowca wygrywa mistrzostwa świata, w którym to przypadku może zmienić numer na 1 na następny sezon. Zasada ta została zaprojektowana, aby zapewnić kierowcom spójną tożsamość na starcie i ułatwić fanom ich rozpoznawanie.

Jednak ostatnie dyskusje w Komisji F1 otworzyły drzwi do większej elastyczności. Od przyszłego sezonu kierowcy będą mogli zmienić swój numer w trakcie kariery, pod warunkiem uzyskania zgody Światowej Rady Sportów Motorowych FIA. Szczegóły muszą jeszcze zostać sfinalizowane, ale zmiana może pozwolić popularnym kierowcom na wybór numeru, który ma osobiste znaczenie lub wartość marketingową.

Max Verstappen może być jednym z pierwszych kierowców, którzy skorzystają z tego nowego podejścia. Gwiazda Red Bull Racing przystępuje do Grand Prix Las Vegas 49 punktów za Lando Norrisem, co oznacza, że potrzebuje dobrego wyniku, aby pozostać w walce o mistrzostwo. Jeśli Norris wygra w sobotni wieczór, Verstappen musi zająć drugie miejsce, aby zachować nadzieję na tytuł. Jeśli straci więcej niż 58 punktów, jego próba zdobycia rekordowego, piątego z rzędu tytułu mistrza świata dobiegnie końca.

Normalnie, jeśli Verstappen nie zdobędzie tytułu, musiałby zrezygnować z numeru jeden i powrócić do swojego pierwotnego numeru 33. Verstappen zasugerował jednak, że może starać się o zupełnie inny numer, poprzedni numer 3 Daniela Ricciardo. "Musisz uzyskać na to zgodę, ponieważ numer nie jest jeszcze wolny z powodu Daniela Ricciardo" - powiedział Verstappen, cytowany przez RacingNews365.

W Formule 1 numer kierowcy jest zamrażany na dwa lata po jego odejściu ze sportu, aby chronić go na wypadek, gdyby zdecydował się wrócić. Ponieważ Ricciardo raczej nie wróci, przejście na numer trzy może być możliwe, jeśli Verstappen otrzyma niezbędne pozwolenie.

Verstappen dodał, że ostateczną decyzję podejmie zimą. "Zobaczę zimą, co to będzie, ale oczywiście moim ulubionym numerem jest trzy. Zobaczymy, czy będzie to możliwe" - powiedział.