Audi po raz pierwszy wejdzie do Formuły 1 w przyszłym roku, przejmując zespół prowadzony przez Saubera, gdy sport wkracza w nową erę pod nowymi przepisami technicznymi. Projekt jest ambitny - Audi zbuduje własną jednostkę napędową, a Wheatley, były dyrektor sportowy Red Bulla, poprowadzi codzienne operacje zespołu. Na początku tego tygodnia Audi ujawniło również koncepcyjne barwy na swój debiutancki sezon.

Verstappen był tego lata w centrum spekulacji na rynku kierowców, a plotki łączyły go z przejściem z Red Bulla do Mercedesa. Pozostał on jednak związany z Red Bullem, a jego kontrakt obowiązuje do końca 2028 roku. Wheatley dobrze zna Verstappena, ponieważ pracował z nim przez wiele lat, od czasów nastoletnich w Toro Rosso, aż po wielokrotnego mistrza świata.

Patrząc w przyszłość na debiut Audi w 2026 roku, Wheatley potwierdził, że zespół utrzyma swój obecny skład kierowców, z Nico Hulkenbergiem i Gabrielem Bortoleto. Rozmawiając z holenderską gazetą De Telegraaf, Wheatley powiedział, że kierowca kalibru Verstappena byłby naturalnie pożądanym podpisaniem kontraktu dla Audi. Dodał jednak, że choć z Verstappenem i jego rodziną łączy go wieloletnia przyjaźń, to zespół nie jest jeszcze gotowy, by wiązać z nim swoją przyszłość.

Wheatley podkreślił, że jego ambicja podpisania kontraktu z Verstappenem jest jasna. "Jakim byłbym szefem zespołu, gdybym nie chciał, aby Max Verstappen prowadził nasz samochód?" - powiedział. "Mam szczęście, że od dawna przyjaźnię się z Maxem, a także z jego ojcem Josem i menedżerem Raymondem. Ale sama przyjaźń nie wystarczy, aby bezpośrednio połączyć go teraz z Audi".

Zespół postawił sobie za cel walkę o mistrzostwo świata F1 do 2030 roku, co może uczynić Audi atrakcyjnym celem dla Verstappena po wygaśnięciu jego kontraktu z Red Bullem w 2028 roku. Na razie niemiecki producent koncentruje się na budowaniu zespołu i przygotowaniach do debiutanckiego sezonu w 2026 roku.