MotoGP próbuje wprowadzić do wyścigów nowy system radiowy. Pomysł pochodzi z Formuły 1, gdzie kierowcy i ich zespoły rozmawiają ze sobą podczas wyścigu. MotoGP chce czegoś podobnego do 2026 roku, aby zawodnicy i zespoły mogli dzielić się szybkimi wiadomościami podczas jazdy.

Johann Zarco nie jest jednak zadowolony z systemu po ponownym przetestowaniu go w Walencji. Uważa, że radio w ogóle nie działa dobrze.

Radio w MotoGP różni się od tego w Formule 1. Kierowcy F1 mają mały głośnik w uszach. W MotoGP nie jest to dozwolone, ponieważ zawodnicy muszą mieć wolne uszy dla bezpieczeństwa. MotoGP używa więc głośnika, który spoczywa na kości ucha kierowcy.

Wydaje się jednak, że powoduje to problemy. Zarco powiedział, że dźwięk był pełen głośnych szumów statycznych, co prawie uniemożliwiało zrozumienie komunikatów. Powiedział, że mógł tylko zgadywać, co zespół chciał mu powiedzieć, na przykład "biała flaga", ale nawet wtedy nie było to jasne.

Zarco wyjaśnił, że kiedy zakłada kask i jedzie z bardzo dużą prędkością, występuje duży szum wiatru. Kask również porusza się trochę na jego głowie. Wszystko to utrudnia głośnikowi pozostanie we właściwym miejscu.

Powiedział dla motorsport.com: "Jak tylko przyspieszysz, nic nie usłyszysz. Słychać tylko w wolnych zakrętach, przy wyłączonej przepustnicy. Dla mnie to bez sensu".

Obecnie zespoły MotoGP zazwyczaj używają pitboardów do przekazywania informacji zawodnikom. W ostatnich latach zespoły były również w stanie wysyłać krótkie wiadomości na deskę rozdzielczą motocykla. Ale ten system jest tylko jednokierunkowy, zawodnik nie może się odezwać.

Nowy system radiowy ma umożliwić dwukierunkową rozmowę, dzięki czemu zespoły i zawodnicy będą mogli rozmawiać ze sobą jak w Formule 1. Zarco powiedział, że jego zespół słyszał go, gdy był w pitlane.

Inni zawodnicy również wypróbowali radio podczas testów. Niektórzy twierdzą, że może to pomóc w przyszłości, zwłaszcza w przypadku komunikatów bezpieczeństwa. Wielu nie jest jednak pewnych, czy będzie ono działać poprawnie podczas wyścigów.

Chociaż Zarco uważa, że radio nie jest obecnie pomocne, powiedział, że nie jest niebezpieczne ani rozpraszające. Po prostu nie może zrozumieć, dlaczego jakość jest tak słaba, skoro nowoczesna technologia jest zwykle tak dobra.

MotoGP i firma radiowa mają jeszcze czas na ulepszenie systemu przed planowaną premierą w 2026 roku. Ale jeśli dźwięk nadal będzie pełen zakłóceń, Zarco uważa, że zawodnicy nie będą chcieli z niego korzystać.